wtorek, 1 października 2013

Koń jaki jest, każdy widzi... :)

      Dziś wrześniowe zlecenie od Ewy, która prosiła mnie o uszycie torby na urodziny trzynastoletniej chrześniaczki. Na prośbę na torbie miał się znaleźć koń bądź szczeniak. Wybrałam pierwszą opcję. Pomyślałam, że jeśli torba ma posłużyć na dłużej przydałoby się, by miała charakter bardziej dojrzalszy... bo przecież która 13-latka nie chciałaby "być już dorosła" ;). Trochę martwił mnie ten koń, ale gdy złapałam za pędzel ręka wiedziała co ma robić. Ewciu, dla Ciebie wszystko :)
         I tak uszycie prezentu zajęło mi w sumie jeden dzień i chwilę z poranka na pozszywanie wszystkiego do kupy co samo w sobie zajmuje niewiele czasu i pracy. Torba 50% upcyklingowa, główny materiał - białe płótno to znalezisko w jednym z lumpeksów, satynowa podszewka nowa - zakupiona w przyjemnej cenie 14zł/mb, do tego zamek, wstążka, aplikacje i nici - wartość ok. 8zł. I wreszcie najdroższe z całego interesu farby do tkanin. Cena jednego koloru (50ml) to 13zł. Farby są mało wydajne, często ciężko kryjące, więc trzeba poprawiać i poprawiać... a do tego sam proces malowania wymaga dużo czasu i skupienia. Dlaczego o tym piszę? A dlatego, że chciałabym niektórym uświadomić za co tak naprawdę się płaci. Moi drodzy, ja wiem, że w dobie ery chińczyka to jest ciężkie do zrozumienia, ale to nie skrawek materiału czy metr nici czyni wartość rękodzieła, lecz proces twórczy, projekt, zużyty czas i poświęcenie. Jeśli chcecie mieć wyjątkowy, oryginalny i zrobiony tylko dla was produkt, to uszanujcie to, że ktoś poświęca swój czas i swoje szare komórki by go dla was stworzyć. Czym jest te 30, 40zł w porównaniu z radością jaką sprawi?... Już nie zrzędzę :) wrzucam foty i milknę.









16 komentarzy:

  1. Tylko 30-40zł za taką torbę z ręcznie malowanym obrazem? To prawie darmo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie w tym problem, że niektórym się wydaje, że takie malowanie to jest ot tak i powinno grosze kosztować, a materiał to przecież kosztuje. Nic bardziej mylnego :)

      Usuń
    2. Niestety wiem coś o tym... :( Przeważnie moja rozmowa z potencjalnym klientem wygląda tak:
      Klient: Co tak drogo?!
      Ja: Mozna sobie zrobić samemu, to na pewno wyjdzie taniej.
      K: Ale ja nie umiem.
      J: A ja umiem, ale nie nauczyłam się tego w 5min i nie zrobiłam tego w 5min, dlatego się cenię.

      I wtedy albo dochodzą do wniosku, ze może rzeczywiście coś w tym jest, albo się obrażają za moją bezpośredniość.

      Usuń
    3. ciekawe... ja najczęściej spotykam się z ludźmi którzy wszystko umieją... niezależnie od tego jaką technikę im pokazać...;p

      Usuń
  2. Gosiu! Dzieło sztuki! Torba dla trzynastolatki z konikiem - zanim zobaczłam zdjęcia moje wyobrażenie było zupełnie inne, to co Ty namalowałaś, uszyłaś i ozdobiłaś to mistrzostwo świata! A 30-40 zł za taką torbę to naprawdę za mało!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Iwonka :) Bardzo się starałam, bo Ewcia to dobra dusza i chciałam, by miała dla chrześniaczki naprawdę ładny prezent. :)

      Usuń
    2. No to udało się, ale od tej pory zacznij się CENIĆ ;)
      Jak dla mnie to za samo patrzenie powinnaś pobierać opłaty ;)))

      Usuń
  3. CUDO! Bardzo mi się podoba ta torba i wiem, że się powtarzam, bo już się u Kurki pozachwycałam, ale nie mogę się napatrzeć!:)

    Pozdrowienia!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koń jest absolutnie wspaniały! A torba pasuje i dla 13- tki i dla dorosłej kobiety i w ogóle jest wspaniały!
    Co do kasy za wszelkie usługi- może nie jestem artystką ani nie mam tyle talentu, aby tworzyć tak wyrafinowane dzieła, ale złości mnie, jak ktoś przychodzi i mówi- załatałabyś mi portki. Za darmo. A gdzie cena nici, prądu, o swojej pracy i czasie nie wspominając? Jak to uświadomiłam, to się obrazili, a jakże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "załatałabyś mi portki. Za darmo. A gdzie cena nici, prądu, o swojej pracy i czasie nie wspominając?"
      Ja takie rzeczy za darmo, to robię tylko rodzinie. Znaczy robiłam, ale jak pewnego dnia podczas zszywania mamie spodni usłyszałam, ze nic nie robię w domu, to przestałam.

      Usuń
    2. Jak znam zycie to by mi glowke kapusty dali. I kazali sie cieszyc, bo przeciez nic nie robie...

      Usuń
    3. Dokładnie, bo jak ktoś lubi, to co robi, to już rzekomo nie powinno mu się płacić. Nieważne, że palce pokłute, a plecy bolą od kilkugodzinnego siedzenia i nachylania się nad robotą... To już nikogo nie obchodzi.

      Usuń
  5. Super torba, pięknie wyszedł Ci ten koń :) Jestem pełna podziwu dla Twoich zdolności :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczna torba, dzieło sztuki jak pisze Iwona. Piękna zarówno z zewnątrz jak i od środka - bardzo ładny materiał.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wrażeniem Twoich umiejętności, a torba to mnie powaliła.
    Całkowicie zgadzam się z tymi, co mówią, że trzeba się cenić, ale sama czasami też mam z tym problem.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wasze komentarze, są one kołem napędowym mojej pracy i jak nic innego dodają mi skrzydeł :)